Nie od dziś wiadomo, że to, co spożywamy, ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i ogólne samopoczucie. Wielokrotnie podejmuje się rozmowy na temat tego, co powinno stanowić podstawę dobrze zbilansowanej diety, jakie produkty warto włączyć do jadłospisu, a z jakich kategorycznie zrezygnować. Uporządkowaniu tych danych ma służyć piramida żywienia.

Kategoryzuje ona produkty według zalecanej częstotliwości spożycia. Co istotne, podstawą piramidy nie jest żadna grupa produktów spożywczych, a aktywność fizyczna. Kolejny szczebel stanowią owoce i warzywa, które stanowić powinny połowę naszego menu. Co istotne, przeważać powinny warzywa. Ich udział w tej grupie to aż 75%.

Mniej istotne, nie znaczy nieważne

Nieco wyżej w tym zestawieniu mieszczą się produkty zbożowe. Nie oznacza to jednak, że by spełnić to zalecenie, wystarczy spożywać wyroby pszeniczne. Wręcz przeciwnie. Zobacz na https://kieszkowska.pl/, dlaczego pszenica nie jest trafnym wyborem. Pod pojęciem produktów zbożowych kryją się te pełnoziarniste.

Nieco wyżej na piramidzie żywienia znajdują się mleko i przetwory mleczne. Mniejszy udział w jadłospisie powinny stanowić mięso, ryby i jaja. Kluczowe jest, by spożywane produkty nie przyczyniały się do wzrostu poziomu cholesterolu. Zamiast smalcu, słoniny, wieprzowiny, warto stawiać na chude wędliny, drób i ryby.

Oliwa zawsze na wierzch wypływa

Na szczycie piramidy żywienia znajdują się tłuszcze. W trosce o kondycję, należy zrezygnować z tłuszczów zwierzęcych. Smażone potrawy są niewskazane, zwłaszcza dla osób, u których badanie poziomu cholesterolu dało podwyższony wynik. Zdrowszą alternatywą dla wspomnianych wcześniej smalcu i słoniny, są tłuszcze roślinne.

Nikogo nie powinno dziwić, dlaczego na żadnym z poziomów piramidy nie uwzględniono cukru. Ani w czystej postaci, ani ukryty w innych produktach, nie służy naszemu zdrowiu. O tym, czy istnieje dieta bez cukru i jak ona wygląda, przeczytacie w artykułach na stronie health coacha, Katarzyny Kieszkowskiej – https://kieszkowska.pl.