Z lektur szkolnych możemy mieć wspomnienie zwyczajów życiowych, nawykach zdrowotnych żyjących w ubiegłych wiekach ludzi – jednym z takich wspomnień jest dokuczający, między innymi Izabeli Łęckiej z “Lalki” Bolesława Prusa ból głowy, zwany potocznie globusem. Choć nazwa, globus (nawiązująca zresztą konkretniej do migreny), kojarzyć się może z czymś pełnym przygód, w rzeczywistości jest to dolegliwość sprawiająca, że chce się jedynie… mieć święty spokój.

 

Czyż to nie jest podstawa w jego leczeniu? Każdy, kto choć raz czuł pulsowanie na przykład w skroniach, dobrze wie, że podstawą dobrego samopoczucia jest cisza i spokój. Ale co jeszcze pomaga na ból głowy? Zdecydowanie masaż bolących okolic, coś ciepłego do wypicia, a nawet… jeśli oczywiście pozwala nam na to apetyt, odrobina słodkości. Podobno najlepsza w zwalczaniu takich dolegliwości jest czarna czekolada. Inni preferują mocną kawę, jeszcze inni mocną kawę z dodatkiem kilku kropel cytryny. Wszyscy natomiast zgodni są co do jednego, nieważne, jaki ból, głowy czy brzucha, o ile możemy, przede wszystkim spróbujmy się zdrzemnąć. Sen jest jednym z najlepszych lekarstw znanym od lat, na całym świecie.

 

euroszrot.pl